Czego się nauczyłam blogując czyli szczęśliwego 2020
![czego się nauczyłam w tym roku?](https://prawstoria.com/wp-content/uploads/2019/12/matthew-landers-Tak_L_BzIrE-unsplash-scaled-e1577443993389.jpg)
Otulona przyjemnym lenistwem przerwy świątecznej zbieram siły na 2020. Będzie kolejny rok blogowania. Jestem sama sobą zaskoczona, że udało mi się pisać przez cały 2019. I to jeszcze w miarę systematycznie. Były wzloty i upadki, ale jestem szczerze zdumiona, że dałam radę. Naprawdę jestem bardzo zajęta, ale jakoś udało się w ten szał wetknąć pisanie. Czyli jest sukces. Najbardziej cieszy to, czego się w tym roku nauczyłam. Poniżej lista 8 nauk z blogowania w tym roku.
CZEGO SIĘ NAUCZYŁAM W TYM ROKU O TECHNICZNEJ STRONIE BLOGOWANIA?
- Skoro nauczyłam się sama podstaw Wordpressa, to każdy może. Kiedy zaczynałam, nie miałam o nim pojęcia. Zielonego, ale dałam radę. Nie jestem ekspertem i znam tylko podstawy, podstaw, ale to na razie wystarcza.
- Bardzo ostrożnie poodchodzę do wszelkiej maści ekspertów od blogowania i wordpressa. Zwłaszcza tych, którzy cały czas przestrzegają, ostrzegają i pokazują, że coś jest tak skomplikowane, że bez nich nie dasz rady. I ta zasada odnosi się nie tylko do Jest uniwersalna. Ludzie, którzy żerują na Twoim lęku chcą po prostu na Tobie zarobić. Jeśli się da i oceniasz, że ryzyko nie jest za duże, to spróbuj najpierw sam. Nawet jeśli nie dasz rady, to zawsze czegoś się nauczysz i zawsze będzie Ci łatwiej kontrolować, co robi ekspert, jeśli zdecydujesz się z nim współpracować. To bardzo ważne, szczególnie w naszych ojczystych warunkach, gdzie wszyscy są ekspertami, ale prawdziwych profesjonalistów jest niewielu. Pisałam o tym w tekście o opiekunie bloga i zdania nie zmieniłam.
- Profesjonalistę od pozera odróżnia między innymi to, że ma dla klienta czas, odpowiada na maile i telefony i tłumaczy DOKŁADNIE, co zamierza zrobić.
CZEGO SIĘ NAUCZYŁAM O SOBIE I INNYCH BLOGUJĄC W TYM ROKU?
- Doceniłam systematyczność. Dopiero blogowanie uświadomiło mi jakie to ważne. Nie systematyczności, spadają statystyki. Jest systematyczność, systematyki bloga idą w górę. I dokładnie tak to działa w każdej dziedzinie życia: systematyczni przeciętniacy mają lepsze efekty niż chaotyczni geniusze. Smętne, nudne, ale jednak do bólu prawdziwe.
- Doceniłam prostotę i piszę lepiej niż kiedyś. Lepiej, szybciej i prostszym językiem. Oczywiście wciąż muszę ćwiczyć. Dużo, dużo ćwiczyć i być może nigdy nie będę jakimś „wirtuozem blogerki”, ale jest materiał do rozwoju w 2020. I to najważniejsze
- Blogowanie jest bardzo czasochłonne, a doba ma tylko 24h, tydzień 7 dni a ja mam rodzinę, pracę i masę innych obowiązków. Do tego muszę kiedyś sypiać. Żaden spec od zarządzania czasem i produktywności tego nie zmieni. Blogowanie to ciężka, pracochłonna praca i na pewno nie dam rady osiągnąć takich wyników jak ktoś, kto nie pracuje. I Teraz mi to nie przeszkadza. Lepiej pisać rzadziej, a sensowniej niż często i o byle czym. I tej zasady będę się szczególnie trzymała w 2020. Takie noworoczne postanowienie.
- Całkiem sporo osób odwiedza Prawstorię i jest ich coraz więcej, co mnie straszenie cieszy i jest największą niespodzianką 2019 J. Nie możecie być tylko moją rodziną i znajomymi, bo po prostu aż takiej rodziny i tylu znajomych nie mam. Naprawdę bardzo Ci dziękuję i jestem zdziwiona. To znaczy, że to co robię ma sens i się komuś przydaje.
- Rzeczywistość jest wesoła, tylko trzeba się nauczyć to dostrzegać. Czasem to trochę tragi-komizm, ale warto doceniać tzw. „momenty”.
Na przykład ostatnio wybrałam się na wystawę sztuki koreańskiej w Muzeum Narodowym w Warszawie. Korea jest moim najnowszym dziwactwem. Serdecznie polecam. Wystawa piękna, ale zostało już niewiele czasu, bo zniknie po 12 stycznia.
W każdym razie po obejrzeniu pomaszerowałam do muzealnego sklepiku żeby sobie kupić katalog wystawy i może przy okazji jakiś magnes z którymś z obrazów na lodówkę. Przy magnesach stał pan, obcokrajowiec, i zastanawiał się głośno co by tu kupić córce. W tym momencie do akcji wkroczyła pani sprawczyni. Na oko poniżej trzydziestki, ubrana z artystyczną fantazją, na nosie okulary w grubych oprawkach. Jednym słowem „look” naprawdę dobrze dobrany do miejsca i okoliczności.
Pan zapytał jaki magnes mogłaby polecić. Pani błyskawicznie sięgnęła w prawo:
– Maybe this guy? It’s a very famous Polish painting – rzekła podstawiając panu pod nos magnes ze Stańczykiem Matejki.
– This guy????? – wyrwało mi się nieopatrznie, ale w końcu stałam tuż obok.
Na co pani sprzedawczyni do mnie już po polsku. Autentycznie oburzona:
– No, co ? Przecież cudzoziemcowi nie będę tłumaczyć kto to jest.
Kurtyna.
Także tego.
Szczęśliwego Nowego Roku 2020 życzą Prawstoria i this guy.
![Stańczyk](https://prawstoria.com/wp-content/uploads/2019/12/stańczyk_matejko-e1577443475904.jpg)