Obrazy w czasach zarazy – koronawirusa, oczywiście
Z różnych przyczyn moje poza wirtualne życie stało się ostatnio tak intensywne, że już nie starczyło już czasu na blogowanie. A jakby tego było mało, to teraz jeszcze dobiła mnie kwarantanna narodowa. Co prawda pracuję z domu, ale za to z potomstwem u boku. Nie jest łatwo. Plus jest taki, że nie tracę czasu na dojazdy, więc będzie można się znowu wziąć za pisanie. Jeśli wierzyć danym, w momencie kiedy to piszę jakieś 75% Polski ogranicza w jakiś sposób swoje kontakty z innymi ludźmi. Dlatego może masz czas żeby choćby z nudów zrobić coś nowego. A może by tak trochę sztuki? I tak mi przyszły do głowy obrazy w czasach zarazy. Ten wpis będzie krótki i głównie obrazkowy, ale nic się nie martw. To taka „zajawka”. W kolejnych będę się pastwić nad prawami autorskimi malarzy (tak, tak), aspektami prawnymi koronawirusa (a jakże) i wielu innymi ciekawymi dla mnie, i mam nadzieje też dla Ciebie, sprawach. A jak kwarantanna narodowa potrwa dłużej, to kto wie jak się rozkręcę.
OBRAZY W CZASACH ZARAZY CZYLI JAK POSZŁAM NA WYSTAWĘ
Wszystko zaczęło się od tego, że dokładnie tydzień przed kwarantanną narodową z powodu koronawirusa, kompletnie nieświadoma co się święci poszłam na pewną wystawę. No dobra nie na pewną, tylko na konkretną czyli „Babylon 3” w galerii „Pod Okiem” w Warszawie. Oczywiście nie trafiłam tam przypadkiem. Jedną z wystawiających się artystek znam od jakichś 36 (tak: trzydziestu sześciu) lat. Portrety z wystawy Babylon to jej wspomnienia z podróży. Z tym że te wspomnienia są bardzo szczególne, bo dotyczą wyłącznie kobiet, które spotkała. Żadne metafory, alegorie i nowoczesne podejście. Ludzie. A dokładniej kobiety.
OBRAZY W CZASACH ZARAZY CZYLI KIM JEST IWA KRUCZKOWSKA-KRÓL
Poza tym, że kimś kogo znam praktycznie całe moje życie, jest przede wszystkim autentycznie dobrym człowiekiem, któremu zależy na losie innych ludzi. Czyli jest pod każdym względem lepsza ode mnie.
Ja się staram, ona już tak po prostu ma. I to wręcz krzyczy z tych portretów.
TALENT I KONSEKWENCJA
Patrząc na te obrazy, chyba nie masz wątpliwości, że Iwa ma talent. Mnie to zawsze cieszyło i napawało podziwem.
Moje umiejętności plastyczno – manualne są mniej więcej na poziomie czterolatka i tak już chyba zostanie. Do tego Iwa jest chyba najbardziej konsekwentną osobą jaką w życiu poznałam. U niej nigdy nie było półśrodków. Trzeba było wstać o świcie i iść malować – szła. Trzeba było zacisnąć zęby i zdawać kolejny raz na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Zaciskała i próbowała.
Oczywiście jej się udało i to do tego stopnia, że teraz jest doktorem sztuki. Doktorat robiła oczywiście w Krakowie. No i do tego ona jest tytanem pracy. Zaprawdę powiadam Ci, gdybyś miał choć połowę, ba 1/3 jej zacięcia to byś dale ko zaszedł. A jak daleko zaszłabym ja, ho, ho, ho. No ale oczywiście mam swoje ograniczenia. Ale z nimi walczę .
Dla miłośników formalnych biografii. Całość informacji o Iwie możesz znaleźć na przykład na Touch of Art. Poza tym Iwka ma też swoją stronę na Facebooku – w przeciwieństwie do mnie, he, he.
Do tego ona się na niej naprawdę udziela, szalona kobieta.
OBRAZY W CZASACH ZARAZY: WIRUS DAŁ CI CZAS – WYKORZYSTAJ GO DOBRZE
Dobra, do czego ja właściwie tym wpisem zmierzam .
Poza „zajawką” kolejnych wpisów i daniem Ci przyjemności oglądania pięknych portretów, oczywiście.
Do tego, że skoro dzięki całemu temu koronawirusowi masz pewnie więcej czasu. Wszak kto może pracuje zdalnie, a jak nie to mniej mu schodzi na dojazdach. Skoro masz ten rzadki luksus jakim w dzisiejszym świecie jest czas – wykorzystaj go dobrze. Najlepiej z pożytkiem dla siebie i innych.
Do poczytania wkrótce, o ile mnie artystka nie zabije po tym wpisie.
Pozdrawiam z głębin Pieczary Humanisty gdzie ukrywam się przed koronawirusem, Prawstoria
podałem mój adres emailowy myśląc, że to wystarczy aby nie być anonimem. Nazywam się Marek Burdzy>
Drogi Marku, po pierwsze miło mi Cię poznać, po drugie. Nie wiem czemu oczekujesz, że miałabym Cię przekonywać lub zniechęcać do tego „co potrafi artystycznie Iwa” :).
Opinię musisz wyrobić sobie sam patrząc na jej prace. Czy to w sieci czy w „realu”. Póki co, nie ma możliwości w realu, bo koronawirus trzyma nas w domach, więc pozostaje sieć.
Ja jestem fanką malarstwa Iwy, ale to moja osobista opinia. Możesz się z nią zgadzać lub nie i masz do tego pełne prawo. Pozdrawiam i miłego dnia. Prawstoria.
a gdzie refleksja o malarstwie Iwy… jakaś zajawka o głębi tego malarstwa, przekonaj mnie, że Jej obrazy powiedzą mi coś więcej o dzisiejszym świecie…nadal nic nie wiem co potrafi artystycznie Iwa????