Komu nie dawać prezentów i dlaczego
Do Wigilii anno domini 2020 zostały 3 dni. Mam nadzieję, że prezenty świąteczne dla klientów i nie tylko dawno kupione. Mam też nadzieję, że ani przy zakupach ani przy wręczaniu nie wpakowałeś się na żadną „minę”. O niebezpieczeństwach podatkowych i nie tylko prezentów świątecznych pisałam już w poprzednim wpisie. Teraz będzie prezentowa część druga. Nie, jeszcze nie obiecany alkohol i prawdziwy romans z tragicznym zakończeniem. Zanim przejdę do wódki i miłości zastanów się komu nie dawać prezentów i dlaczego.
KOMU NIE DAWAĆ PREZENTÓW CZYLI FUNKCJONARIUSZ PUBLICZNY NAJWYŻSZEJ TROSKI
Przede wszystkim powinieneś się zastanowić ze dwa albo i ze 3 razy zanim dasz cokolwiek w prezencie tzw. „funkcjonariuszowi publicznemu”. Nasze przepisy wskazują kto jest funkcjonariuszem publicznym, chociaż niekoniecznie w jednej ustawie, niestety. Ale, jako, że interesuje mnie Twoja ewentualna odpowiedzialność karna za wręczanie prezentu takiemu funkcjonariuszowi i jego odpowiedzialność za przyjęcie upominku (i wręczający i obdarowani mogą zostać ukarani), to najlepiej wyjść od kodeksu karnego. W art. 115 par.13 kk, gdzie wyczytasz, że:
Funkcjonariuszem publicznym jest:
1) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej;
2) poseł, senator, radny;
2a) poseł do Parlamentu Europejskiego;
3) sędzia, ławnik, prokurator, funkcjonariusz finansowego organu postępowania przygotowawczego lub organu nadrzędnego nad finansowym organem postępowania przygotowawczego, notariusz, komornik, kurator sądowy, syndyk, nadzorca sądowy i zarządca, osoba orzekająca w organach dyscyplinarnych działających na podstawie ustawy;
4) osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych;
5) osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej lub organu kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe;
6) osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej;
7) funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego albo funkcjonariusz Służby Więziennej;
8) osoba pełniąca czynną służbę wojskową, z wyjątkiem terytorialnej służby wojskowej pełnionej dyspozycyjnie;
9) pracownik międzynarodowego trybunału karnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe,
Na pierwszy rzut oka lista wydaje się być dość logiczna, ale niestety nie jest wyczerpująca. Nasz przemiły ustawodawca przyznał bowiem status funkcjonariusza publicznego całej masie innych osób.
KOMU NIE DAWAĆ PREZENTÓW CZYLI KOMU PRZYSŁUGUJE TAKA SAMA OCHRONA JAK FUNKCJONARIUSZOWI PUBLICZNEMU?
W praktyce oznacza to, że choć nie są funkcjonariuszami publicznymi zgodnie z przepisami kk, to jednak w pewnych sytuacjach (najczęściej wykonywanie określonych czynności zawodowych) są traktowane identycznie jak funkcjonariusze publiczni. I tak obecnie osobami, które prawo traktuje się jak funkcjonariuszy publicznych są m. in:
- ratownik medyczny udzielający medycznych czynności ratunkowych,
- lekarz udzielający świadczeń w ramach pomocy doraźnej oraz który wykonuje zawód w podmiocie wykonującym działalność leczniczą, który zawarł umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w tym podmiocie,
- pielęgniarka i położna podczas i w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych,
- osoba udzielająca pierwszej pomocy i kwalifikowanej pierwszej pomocy,
- nauczyciel, podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych,
- asesor komorniczy, gdy pełni zlecone mu obowiązki zastępcy komornika, bądź prowadzi zlecone mu czynności egzekucyjne w trybie art. 138 ustawy o komornikach sądowych (Dz.U. z 2018 r. poz. 771), jednakże zdania Sądu Najwyższego nie podziela doktryna,
- rachmistrz spisowy w czasie wykonywania obowiązków związanych z narodowym spisem powszechnym,
- sołtysi, przewodniczący zarządów osiedli i dzielnic,
- Pracownicy Poczty Polskiej podczas wykonywania czynności służbowych
- pracownicy ochrony wykonujący zadania ochrony obszarów, obiektów i urządzeń podlegających obowiązkowej ochronie
- adwokaci oraz radcowie prawni zgodnie z ustawą prawo o adwokaturze oraz ustawą o radcach prawnych
Zwróć uwagę, że na tej liście są na przykład nauczyciele, lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, a nawet listonosze (pracownik poczty polskiej, kiedy roznosi pocztę to oczywiście wykonuje czynności służbowe). Co to oznacza w praktyce? Komu nie dawać prezentów i …czy faktycznie lepiej nie dawać?
KOMU NIE DAWAĆ PREZENTÓW CZYLI CZY CZEKOLADKI DLA NAUCZYCIELKI TO ŁAPÓWKA?
Ano to, że skoro i przyjmowanie prezentów przez funkcjonariuszy publicznych (art.228 kk) i ich wręczanie takim funkcjonariuszom (art.229) mogą zostać uznane za przestępstwo, to te same zasady dotyczą też osób, które są traktowane jak funkcjonariusze publiczni. Czyli w ich przypadku tak samo trzeba uważać z prezentami. I teraz pytanie co w tej sytuacji? Czy pudełko czekoladek na święta wręczone nauczycielce dziecka, to już przestępstwo? A to zależy.
Od czego? Od tego na jaką nauczycielkę trafisz i jaki prezent jej wręczysz. Poważnie. Bo zastanów się. Zawsze, ale to zawsze kiedy wręczasz jakiś prezencik nauczycielowi dziecka (kwiaty, czekoladki, pióro, cokolwiek), to nie ma siły, żeby tego upominku nie uznać za wręczany co najmniej „ w związku z pełnieniem obowiązków służbowych”. No przecież jakby Ci dziecka nie uczyła, to byś jej tych kwiatów na zakończenie roku nie dawał, prawda?
I teraz, teoretycznie, jeśli trafisz na przewrażliwionego belfra z wyśrubowanymi zasadami, to poza odmową przyjęcia prezentu, kulturalnie poinformuje policję o tym, że usiłowałeś mu wręczyć łapówkę ( art.229 kk). Mówię absolutnie poważnie, że to możliwe. Czy cię będą ścigać i czy skażą, to już jest inna para kaloszy, o czym będzie w części trzecie. Ale tutaj zwracam uwagę, że nawet jak nie zaczną ścigać albo zaczną a nie skażą, to i tak może być nieprzyjemnie. Po co Ci to?
Do tego identycznie jak z nauczycielami ma się też sprawa ze wszystkimi „dowodami wdzięczności” dla lekarzy czy pielęgniarek. Zresztą z lekarzami i pielęgniarkami w ogóle jest kłopot, bo na przykład ich branżowe kodeksy etyczne np. odradzają przyjmowanie jakichkolwiek prezentów od przedstawicieli branży medycznej. I to nie wszystko, bo nawet ustawy dotyczące tych zawodów w ogóle albo wykluczają albo bardzo mocno ograniczają prezenty od pewnego rodzaju przedsiębiorców, ale to już jest temat na osobny wpis.
A CO JEŚLI JEDNAK BARDZO CHCESZ DAĆ PREZENT KOMUŚ KOMU SIĘ DAWAĆ NIE POWINNO?
No dobrze, pomyślałeś sobie teraz, ale no kurde, bez przesady. To w ogóle już dawać prezentów taki nauczycielom czy pielęgniarkom nie można? Szczerze mówiąc rozczaruję, ale jeśli mielibyśmy być w 100% w zgodzie z przepisami, to nie. Z tym, że jednak są możliwe pewne odstępstwa aczkolwiek raczej na zasadzie dużej ilości dobrej woli i, powiedzmy to sobie wprost, przymykania oka. Tolerowane, i co do zasady nie karane, są prezenty zwyczajowe ( która z pań nauczycielek czy panów nauczycieli nie dostaje „giftów” na zakończenie roku, na przykład?) i o niskiej wartości. Chociaż i z jednym i z drugim trzeba uważać i zawsze zachować zdrowy rozsądek. Bo co to jest niska wartość? Bukiet kwiatów za 50 pln? No pewnie tak. Ale już na przykład 5 deko ultra egzotycznej kawy za 50 PLN ? I to za 50 złotych i tamto, ale jednak przy kawie miałeś wątpliwości, prawda? No właśnie. Ja też.
Zresztą są takie sytuacje, że nawet wręczenie niewinnej miętówki zostanie potraktowane przez sąd jak łapówka. O tym w części trzeciej i ostatniej. Tej z miłością i wódką w tle.
Pozdrawiam, Prawstoria